Szklarnia 2.0
Jak dobrze wiedzą niektórzy z naszych wytrwałych czytelników, około dwa lata temu porzuciłem dobrze płatną pracę w międzynarodowej firmie i ponownie wyemigrowałem z pięknej Barcelony do chilijskich Andów, gdzie mimo ekstremalnej pogody wraz z rodziną wyruszyliśmy na przygodę samowystarczalność i życie jak najbardziej naturalne.
Jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiliśmy, była budowa szklarni z trzcinami, to samo na terenie, w którym mieszkamy, jest koniecznością, ponieważ nawet latem są mrozy, a zimą mamy śnieg, więc dla nas, którzy szukają suwerenności żywieniowej nie było innego wyjścia, jak to zrobić.
Dało nam to ogromną satysfakcję i wprowadziło nas w świat uprawy szklarniowej, który jest trochę inny, a potem prawie dwa lata temu dobiegła końca po silnej burzy śnieżnej, która uderzyła w biednych, poddanych presji metra śniegu. fajna jesień już za dwa dni.
Pozostaje więc nasza ukochana szklarnia.Tak więc przyszła kolej na szklarnię 2.0, do której ponownie wykorzystaliśmy wszystkie materiały z poprzedniej z wyjątkiem plastiku, który wszystko zepsuł i trzciny, oczywiście dzięki hojnej darowiźnie sąsiada dostaliśmy kilka żelaznych siatek tych, z których zrobiliśmy betonowe podłogi i ściany i bardzo niechętnie zdecydowałem się wymienić trzciny na te, aby zapewnić większe podparcie i rozkład ciężaru, a tym samym uniknąć dalszego zawalenia się z powodu śniegu.
W nowej drewnianej konstrukcji podwoiliśmy liczbę łuków, teraz ma jeden łuk co 2 metry lub mniej, wcześniej miał co 3 metry i szczyt.W górnej części trzeba było wymienić trochę patyków, zamiast używać tarcicy jak poprzednio użyłem bali eukaliptusa, gdyż cały pień jest taki, że włókna lepiej utrzymują ciężar i nie pękają łatwo.
Możesz być także zainteresowany .. Ziemia okrzemkowa na szkodniki, owady i spożycie przez ludzi Żelazna siatka została poddana działaniu przeciwutleniacza na bazie wody.Po bokach podniosłem go w linii prostej o metr i trochę tak, że trochę zmieniam kształt z dwóch powodów, po pierwsze, aby śnieg, który spada z dachu i gromadził się po bokach, nie uciskał go tak mocno jak poprzednio, a drugi, że Wewnętrznie łatwiej jest uprawiać na bocznych tarasach, ponieważ wcześniej każda średnio wysoka roślina szybko uderzała w plastik.
Według producenta nowy plastik jest również nieco grubszy i trwalszy. Znowu zrobiłem tarasy butelkami wina, kamieniami i niektórymi drewnem.
Gotowe dzieło.To było około trzy miesiące temu dzisiaj i jak zobaczysz poniżej:
Miejmy nadzieję, że wytrzyma kolejne opady śniegu, a wiatr, który nas smaga, stawia opór bez ruchu.